Tomasz Komenda (Piotr Trojan) miał 23 lata, gdy jego życie zostało brutalnie przerwane. Jeszcze dzień wcześniej był zwykłym młodym mężczyzną, prowadzącym normalną codzienność, aż nagle został wyrwany z rodzinnego domu i wtrącony do więzienia. Oskarżono go o brutalne morderstwo – bez twardych dowodów, bez świadków, jedynie na podstawie plotek i poszlak. Za więziennymi murami został skazany nie tylko na lata odsiadki, ale także na niewyobrażalne cierpienie. Wśród współwięźniów uznany za mordercę, każdego dnia doświadczał przemocy, upokorzenia i bezsilności – a to wszystko przy biernej zgodzie strażników i więziennej administracji. Przez 18 długich lat nikt nie chciał słuchać jego prawdy. Dopiero przypadek i determinacja kilku ludzi, którzy postanowili nie godzić się na niesprawiedliwość, doprowadziły do wznowienia sprawy. W filmie „25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy” śledzimy nie tylko dramat niewinnego człowieka, ale i walkę o prawdę, jaką podjęli niestrudzony policjant i prokuratorzy, którzy nie tylko chcieli oczyścić Tomasza z zarzutów, ale także doprowadzić przed wymiar sprawiedliwości prawdziwego mordercę oraz tych, którzy przez lata ukrywali prawdę.