To właśnie od tej produkcji rozpoczęła się kultowa seria "Listów do M.", która przez lata podbiła serca widzów, doczekując się aż pięciu odsłon! Ale wróćmy do początku – gdzie wszystko się zaczęło. Wigilijny wieczór wcale nie musi być spokojny, o czym doskonale przekonuje się Mikołaj (Maciej Stuhr), charyzmatyczny prezenter radiowy i samotny ojciec. Jego syn marzy, by tata znów się zakochał, ale zamiast randki, Mikołaj dostaje… świąteczny dyżur w radiu. To jednak dopiero początek przedświątecznego zamieszania. Dyrektorka stacji, Małgorzata, skrywa własne rodzinne sekrety – jej małżeństwo aż kipi od niewypowiedzianych emocji, a siostra, choć samotna, wkrótce zostanie mamą. Tymczasem Doris (Roma Gąsiorowska), marzycielka spragniona wielkiej miłości, nieświadomie wpada w wir romantycznych perypetii. Dodajmy do tego Melchiora (Tomasz Karolak), który wplątuje się w romans z żoną negocjatora, Szczepana (Piotr Adamczyk), oraz szefa Doris, gorączkowo poszukującego idealnej dziewczyny, którą mógłby przedstawić rodzicom. W tę jedną wyjątkową noc losy wszystkich splatają się w sposób pełen wzruszeń, śmiechu i magii. Miłość, nadzieja i świąteczne cuda – w "Listach do M." Wigilia nigdy nie jest zwyczajna!